Genialny Microsoft

Nazwanie nowej konsoli Xbox One jest genialnym zabiegiem. Nazwę tą można tłumaczyć na wiele sposobów. Od reklamowanego All in One, poprzez One - Wybraniec, Jedyna, do powrotu do korzeni. Im dłużej się nad tą nazwą myśli i tym jak sprytnie reklama jest poprowadzona dostrzega się geniusz departamentu odpowiedzialnego za marketing. Zresztą podobnie było z Kinect'em którego wymowa specjalnie została skierowana w stronę Connect. Doszło do tego, że podczas dzisiejszej konferencji miałem problem ze zrozumieniem czy jeden z prowadzących powiedział Kinected experience czy Connected experience. W sumie co za różnica... obie formy spełniają swoje założenie. Koniec końców nie chodzi przecież o to który sprzęt jest lepszy, tylko który sprzęt lepiej się sprzeda. Nie ma znaczenia czy firma dostarcza dobry produkt czy chłam, chodzi o to by go w odpowiedni sposób rozreklamować by się sprzedawał. Xbox One to odejście Microsoftu od graczy hardkorowych. W 2006 roku Nintendo zrezygnowało z wojny konsol i wygrało obecną generację. Zapowiada się, że 2013 oznacza wycofanie się Microsoftu w następnej generacji... czas tylko pokaże czy to oznacza zwycięstwo.
Nie ma co być zaskoczonym dzisiejszą konferencją. Po pierwsze Microsoft miał pokazać nową konsolę i swoją wizję na następną generację i to zrobił. Po drugie niedługo E3 więc firma ma czas by pokazać nowe gry. Po trzecie jeżeli firma przez ostatnie 3-4 lata osiągała sukces poprzez przeniesienie xboksa z sypialni do salonu to jasne jest, że będzie taką politykę kontynuować. 

Nie będę ukrywał, że na podstawie tego co pokazano i na podstawie informacji jakie wypłynęły do sieci Xbox One to #XboxFail, ale nie jest to moja końcowa ocena produktu. Pomimo, że mieszkam w USA i z pewnością będę miał o wiele lepsze doświadczenie z konsolą niż mieszkaniec Europy Środkowo-Wschodniej to nie oznacza, że jestem klientem na ten produkt. Ale z drugiej strony od E3 w 2009 roku byłem systematycznie rozczarowywany tym co Microsoft demonstrowal podczas swoich konferencji a koniec końców nie uczyniłem z PlayStation 3 konsoli numer jeden. Powód jest prosty, a jest nim lineup gier. Nie interesuje mnie to, że mogę oglądać telewizję, robić zapis gier w chmurze, oglądać filmy, przeglądać facebook'a. Jeżeli Microsoft przez ostatnie cztery lata poszerzył ofertę tego co może dostarczyć Xbox to chwała mu za to. Ja wykorzystuje pewnie tylko około 30% tego co konsola oferuje, a i tak stawiam ją wyżej od PlayStation 3. Wszystko dzięki lepszemu oprogramowaniu konsoli i ciekawszej ofercie gier. Wolę gry z Xbox Live Arcade od tych z PlayStation Network, wolę Xbox Live niż granie w starocie poprzez PlayStation Plus, wolę achievementy od trofeów. Nie twierdzę, że tak samo będzie z Xbox One i PlayStation 4. Na decyzję, która konsola dostanie ode mnie priorytet spokojnie poczekam. Jest jeszcze wiele pytań na które należy odpowiedzieć. Najważniejszymi są z pewnością cena konsoli i cena gier. 

Pierwszą rundę jednoznacznie wygrało Sony gdyż zrobiło ukłon w stronę graczy hardkorowych. Pokazało gry. Microsoft zapomniał o nas, co nie oznacza, że nie nadrobi tego na E3. Najbardziej rozczarowuje mnie natomiast absolutny brak innowacji w grach. I nie mówię tu o PlayStation Move i Kinect 2.0. Chodzi mi o nowe gry, nowe rozwiązania gameplay'owe które staną się możliwe dzięki lepszej technologii. I na tym poletku rozczarowało zarówno Sony jak i Microsoft.

Chociaż...

Mały przedsmak dało ku temu Bungie, ale nadal brak konkretów. Patrząc co do tej pory pokazało Activision, EA i Ubisoft widzę, że chłopcy grają raczej ostrożnie. Microsoft przecież nie ma szans powalić pokazując nową Forzę, a chwalenie się serialem Halo zgadza się z tym co poniżej napisałem odnośnie tego uniwersum i jak chciałbym by było rozbudowywane, ale nie ma nic wspólnego z grami. 

Każdy może się czuć rozczarowany tym co zostało zapowiedziane dzisiaj. Ciężko jest przecież myśleć pozytywnie gdy firma zmusza nas do tego by Kinect był zawsze podpięty do konsoli, wyrzuca wsteczną kompatybilność, jednoznacznie pokazuje, że bez stałego podłączenia do internetu raczej stracimy dużo i zabiera się za przenoszenia się do chmury, powoli ograniczając pudełkową dystrybucję i ogólnie potrzebę wydawania konsol. 

Cieszy mnie to, że obie firmy mają wizję na następną generację i ta wizja się różni. Jest szansa na to, że obie konsole będą przeze mnie używane, ale jest też szansa, że po prostu zrezygnuję z zakupu jednej z nich. 

Komentarze

Anonimowy pisze…
Widzę, że ci w tej hameryce już mózg wypaliło.
Anonimowy pisze…
Ciekawe co na tę nazwę ciotki i babcie, które kupując konsolę dziecku będą miały do woboru Xbox 1 (One) lub PlayStation 4... Wątpię by takie osoby doszukiwały się nawiązań do All in One czy The One ;)
Anonimowy pisze…
Zerotul jak zwykle bredzisz...
Anonimowy pisze…
Zeratul jak zwykle dobre prowo.
Ta prezentacja była najgorsza. Przez większość czasu pokazywali jakiś dekoder sterowany głosem, a zwieńczyli to pokazem odgrzewanego gówna w postaci Call of Duty.

W każdym razie liczę na takie samo porównanie konsol Zeratula jak te z 2007 roku gdzie oczywiście XBOX 360 KRUL XD
Anonimowy pisze…
hehe czyli jest szansa na odnowienie showx4? :D
Anonimowy pisze…
O reklamie i marketingu masz takie pojecie jak prostytutka o zyciu w celibacie.
Anonimowy pisze…
polaczkowe kmioty i tak nie bedzie was stać na żadnąz konsol wiec wypad zrec gruz hehe
Zeratul pisze…
Dzieki za komentarze... cieszy mnie to, ze ktos pofatygowal sie zapoznac z moim wpisem... jak za starych dobrych czasow. Prosilbym jednak o podpisanie sie, bo nie mam jak anonimom odpisac :)
JanNiezbedny pisze…
Rozumiem że można woleć achievementy od trofeów, nie rozumiem natomiast tego że ponad gry ktore dostarcza Ci PS+ w ramach abonamentu przedkladasz xbox live który.. no właśnie, który co? umożliwia grę w multi, WOW. Kiedys się można było napinać na ofertę sieciową PS że nie jest tak zoptymalizowana jak ta od MS, ale dziś poza międzygrowym chatem nie widzę jakiekolwiek różnicy, a na bank nie taką która warta byłaby ponad stówki rocznie. Nie wspominajac juz o znizkach na gry i samych wypożyczanych grach... Argument z PSN i xbox live arcade srednio do mnie przemawia bo na oba sprzęty wychodzi mniej więcej to samo, no ale ok, rozumiem że mozesz wolez FEZa od Journey.
Poraz na gry AAA, rozumiem że w Twoim przypadku samo tylko Halo stanowi o sile i słabości konsoli ale obiektywnie rzecz biorać to MS ostatnimi czasy zapomniał o graczu hardcorowym skupiajac sie na gówienkach na kinecta, miejmy nadzieje że to zmienią w kolejnej generacji bo na dzień dzisiejszy nie wygląda to dobrze.
Zapomniałeś jeszcz o tym o czym na konferencji nie powiedziano a co zostało powiedziane zaraz po niej. Nowy xbox podczas pierwszego uruchomienia grybedzie wymagal polaczenia z internetem, gra bedzie przydzielana do Twojego konta, a w momencie gdy bedziesz chcial ja sprzedac kupujacy bedzie musial zaplacic haracz MS aby grę zainstalowac na wlasnej konsoli. Czyli właśnie doczekaliśmy się kolejnej rzeczy za którą płacimy a która de facto do nas nie należy (pozdro dla steama).
Anonimowy pisze…
Zer znowu sie kompromituje.
Anonimowy pisze…
A co tam panie z używkami? Jak pamiętam to korzystałeś z gamefly'a a to za bardzo od używek się nie różni
Anonimowy pisze…
Zeratul a jak postrzegasz telefon HTC One na tle konkurencji ?
:D