Pamiętam jak
czytałem w jednym z serwisów internetowych recenzję Dead or Alive 4 i z pewnym
oburzeniem odebrałem informację o tym, że by zagrać w grę należy stworzyć swój
profil gracza. Był rok 2005 i stwarzanie profilu gracza w konsoli wydawało się
być czymś dziwnym. Jasne, posiadałem swojego Gamertaga na pierwszym Xboksie,
ale nie przywiązywałem do niego większej wagi. Ba, nie miałem specjalnie znajomych
na mojej liście poza paroma randomami, których poznałem grając w Halo 2. No ale
ok... kupiłem nowego Xboksa 360 Premium z „potężnym” dyskiem 20Gb z dumą
przeniosłem swojego Gamertaga i z tą samą dumą pokazałem światu swoje konto
Gold. Zacząłem główkować czym są achievementy i czym te śmieszne punkciki
różnią się od Microsoft Points. Jak się później okazało, wielu ludzi miało ten
sam problem co ja. No ale osiągnięcia
czy trofea czy inne awards są jedną z najważniejszych innowacji tej generacji
konsol. Możliwość zdobywania odznaczeń za wykonanie odpowiednich wyzwań w danej
grze zawsze było częścią gamingu, ale dopiero w tej generacji konsol
udostępniono ku temu odpowiednie narzędzia. Osiągnięcia od początku były
kontrowersyjne, od początku spotkały się z uwielbieniem albo krytyką graczy.
Mnie zaraziły dosyć szybko i do dzisiaj zwracam na nie uwagę. Poza
charakterystycznym dźwiękiem mogą one również stanowić źródło statystyk dla
dewelopera. Pokazać jaki procent graczy i w jakim stopniu zapoznał się z grą.
Ile graczy decyduje się na poświęcenie pokaźnej liczby godzin w celu
odblokowania ikonki wartej 5 punktów, itd.
Kolejną rzeczą
był raczkujący sklepik Microsoftu czyli Xbox Live Arcade, który wprawdzie
wystartował na pierwszym xboksie, ale wielkiej popularności raczej nie zdobył.
Pewnie przez wymóg zamówienia płyty z oprogramowaniem albo kupieniem Official
Xbox Magazine czy Bundle Forza Motorsport. Serwis XLA został więc zrestartowany
już na Xboksie 360 i niby nic nowego nie wprowadzał, ale na konsolach możliwość
kupienia gier w postaci elektronicznej było czymś nowym. Moim pierwszym dumnym
zakupem w Xbox Live Arcade był
Hardwood Backgammon. O tym czym są dzisiaj gry Arcade mówić nie trzeba. I aż
śmiać sie chce gdy wspomina się narzekanie deweloperów na limit 50Mb na grę
Arcade i 12 achievement’ów wartych 200GS. Dzisiaj mamy Summer of Arcade, walkę
między Sony i Microsoftem o tytuły na wyłączność i lepszą bibliotekę i gry o
rozmiarach kilku Gb. Razem z grami Arcade pojawił się także sklepik
umożliwiający kupno własnego tematu, albo
Gamer Picture. Początkowo spotkało
się to ze sporym oburzeniem graczy, później
ewoluowało to w prawdziwy sklepik z ubrankami dla awatarów, które pojawiły się przy okazji premiery New Xbox Experience.
Do tego
dochodziła możliwość ściągania dem gier,
dodatków co w końcu wyewoluowało w
olbrzymi biznes powiązany z Online Pass,
Season Pass, itd. Oczywiście mówimy tu o rzeczach, które już wtedy były standardem
na komputerach osobistych, ale nie było tego na konsolach.
Dla mnie prawdziwą
rewolucją stanowiła zapowiedź na E3 Video
Marketplace w którym można było wypożyczać filmy. I po raz kolejny... nie
było to nic innowacyjnego gdyż Movies on Demand były już oferowane przez
kablówki, ale na konsolach była to nowość. Konsole rzeczywiście stały się
centrum rozrywki i nie ograniczały się tylko do bycia maszyną do grania. Do tego
doszły aplikacje takie jak Facebook,
Netflix, Twitter, Last FM, itd.
I nawet te
aplikacje były rozbudowywane. Video Marketplace zwane swego czasu Zune
Marketplace udostępniło możliwość streamowania filmów. Świetna sprawa!
Microsoft
udostępnił możliwość instalowania gier, dostaliśmy nową odsłonę konsol. W końcu
w Polsce pojawił się Xbox Live!
Konkurencja nie
pozostała w tyle. I o ile Nintendo moim zdaniem, pomimo wygrania generacji,
wypadło najsłabiej tak nie można ukryć faktu rewolucji elektronicznej rozgrywki
poprzez wprowadzenie kontrolera ruchu. Zaproszenie do gamingu rodziców za
pomocą cwanego gadżetu w postaci WiiFit czy dziadków. Na Wii grali wszyscy i
Wii jako jedyne pozostało najbliższe idei bycia konsolą w archaicznym tego
słowa znaczeniu. Sony czyli firma która absolutnie ją zdominowało rynek gamingu
dzięki PlayStation 2, kończy wyścig albo na trzecim miejscu albo lekko
wyprzedzając Xboksa 360. Wynik nie do zaakceptowania! Ale i Sony pomimo kilku
nieudanych prób – PlayStation Home,
akcelerometr, itd, odpowiedzialne jest za kilka kapitalnych pomysłów.
Jednym z nich jest z pewnością Folding@Home,
które dzisiaj wydaje się być trochę zapomniane. W 2006 roku było natomiast jedną
z ciekawszych aplikacji na konsolach. Do tego oczywiście dochodzi PlayStation Plus które jest świetną
inwestycją dla graczy którzy nie mają w zwyczaju grać w gry na premierę. Do
tego dochodzi oczywiście rewolucja w grach. Wielka dominacja Call of Duty, wielki sukces i upadek
gier muzycznych. Porzucenie przez Microsoft
prób podbicia Japoni i praktyczny upadek gatunku jRPG.
Gdy wspomninam
ostatnie 8 lat to dostrzegam ogrom zmian i wielki projekt pod nazwą Xbox360PlayStation3Wii
który był rozwijany przez wszystkie firmy. Kierunek i strategię jaką firmy
obrały w 2005 roku zmieniły się nie raz. Nie spodziewam się więc odpowiedzi na
wszystkie pytania podczas prezentacji nowych konsol i zdaję sobie sprawę z
tego, że nowa generacja dopiero się rozpocznie, więc należy uzbroić się w
cierpliwość. Mam tylko nadzieję, że tym razem więcej do powiedzenia będą mieć
gracze hardkorowi.
Komentarze