Dziewiąty dystrykt


Dziewiąty dystrykt całkiem niedawno wszedł na ekrany kin w USA i całkiem niedługo wejdzie na ekrany kin w Europie. Za filmem stoi finansowo Peter Jackson, który po nieudanej próbie zrobienia filmu o Halo postanowił dać drugą szansę Neill Blomkamp'owi. Czy film o dosyć średnim budżecie $30mln, który nie posiada żadnego sławnego nazwiska i jest przedstawiony w formie dokumentu ma szansę stać się hitem? Wszystko na to wskazuje, gdyż po 2 tygodniach wyświetlania w US zarobił już ponad $80mln i cały czas otrzymuje wysokie noty.
W Europie wszyscy nadal czekają na ten film, znaczy czekają ci co nie korzystają z torrentu czy rapidshare. Na film naprawdę warto się udać, pomimo że nie jest łatwy w odbiorze i pomimo tego, że pokazuje rzeczy których moim zdaniem nie powinien.
Zaczynając od fabuły. Mamy statek kosmiczny który ląduje 28 lat temu na Ziemii, a dokładniej w Johannesburgu czyli Republice Południowej Afryki. Oczywiście miasto zostało wybrane z powodów budżetowych, ale i ten element się musi podobać, gdyż zawsze we wszystkich scfi mamy oczywiście lądowanie w USA i w jakimś dużym mieście. A co jeśli statek wylądowałby w Pcimiu pod Warszawą? Jako, że kosmici nie przejawiają żadnej aktywności na statek udają się żołnierze, którzy odkrywają umierających z wyczerpania kosmitów. Populacja około 1.8mln kosmitów zostaje umieszczona w obozie zwanym District 9 podczas gdy państwa świata debatują co z nimi zrobić. Nie chcą ich puścić wolno do domu, gdyż odkrywają, że kosmici posiadają broń, która jest o wiele bardziej zabójcza niż ludzka, ale niestety może być tylko kontrolowana przez kosmitów gdyż podobnie jak w Riddicku jest przypisana poprzez DNA. Tyle o fabule co by więcej nie spoilerować.
Po pierwsze to film posiada tragicznie mówiących aktorów. Jeżeli nie oglądacie go z napisami, to będziecie mieć problemy ze zrozumieniem aktorów z południowo afrykańskim akcentem języka angielskiego. Ponadto film posiada dosyć sporo dziur fabularnych, ale historia i tak jest spójna i pomimo, że można się do paru rzeczy mocno przyczepić to naprawdę nie ma po co. Film ma bowiem pokazać widzowi co innego.
Zanim jednak przejdę do punktu kulminacyjnego mojego wpisu chciałbym napisać jeden mały wywód odnośnie tego co jest obecnie pokazywane na ekranach. To, że w komediach widzimy nie tylko cycki i gołe męskie i żeńskie pośladki, to już obecnie jest norma. Nie jestem tego wielkim przeciwnikiem, ale uważam, że wabienie i rozśmieszanie widza za pomocą tych elementów jest słabe. Tak samo jak uważam, że słabe jest pokazywanie nadwyraz wyeksponowanej brutalności. Film Pasja o męczeństwach Chrystusa był biednym kinem i Mel Gibson może sobie pieprzyć, że Bóg mu nakazał nakręcić taki film, ale może równie dobrze udać się do psychiatry. Każdy wie jak zginął Jezus. Każdy wie jaką brutalnością cechuje się człowieczeństwo, więc nie wiem jaki sens jest w obrazowaniu tego. Parę lat temu wydano film który zawierał 10 minutową scenę gwałtu. W Antychryście von Tiera kobieta wycina sobie łechtaczkę. Może mi ktoś powiedzieć po cholerę takie rzeczy się pokazuje? Czy ludzie naprawdę są tak zobojętniali i nie posiadają za grosz wyobraźni, że trzeba takie rzeczy pokazywać? Ja osobiście nie czuję takiej potrzeby i neguję takie akcje. Tak samo jak neguję obrzydliwe akcje z District 9 które ukazują jak główny bohater wymiotuje, czy jak zrywa sobie odpadające paznokcie. W filmie jest parę innych motywów, które wywołuja obrzydzenie na twarzy i które nie mogą się za bardzo podobać. Ale widocznie taki był zamysła reżysera i ja jako widz mogę tylko wybrać dezaprobatę.



Przechodząc jednak do sedna sprawy czyli punktu kulminacyjnego całej dyskusji, muszę opisać to dlaczego film mnie powalił na kolana i naprawdę dał mi do myślenia. Nie jest wielką tajemnicą, że nienawidzę ludzkości. Uważam, że nasza rasa jest zła i że naszym jedynym celem jest sianie zniszczenia. Oczywiście wielu ludzi się ze mną nie zgodzi i będzie próbowało udowodnić, że przecież istnieje coś takiego jak dobro i miłość, ale powiedzmy sobie szczerze, że ludzkość to banda egoistów która dba tylko o własne sprawy i która jest nieczułą rasą. Film District 9 idealnie obrazuje sytuację co by było gdyby na Ziemii pojawiła się obca rasa, która byłaby bardziej zaawansowana technologicznie od nas. Oczywiście ludzkość w imię pokoju chciałaby ową technologię uzyskać. A w jakim celu? By móc zniszczyć wrogą rasę, by móc ją użyć przeciwko swoim wrogom. A kim są nasi wrogowie? Jeżeli jesteś muzułmaninem, to wrogiem są USA z krajami Europy Zachodniej. A jeżeli jesteś Amerykaninem, to terroryści. Jeżeli jesteś Rosjaninem, to Czeczeni itd. Dochodzą do tego teraz kosmici których przecież można podbić wykorzystać ich technologię i uczynić z nich niewolników. We wszystkich filmach scfi widzimy jak to dumna ludzkość walczy przeciwko potężniejszym kosmitom o wolność, by nie dać się zniszczyć, by nie dać się sprowadzić do roli niewolników. Samo Halo nie jest o niczym innym. A niby dlaczego my ludzie jesteśmy lepsi od innych? Co nasz czyni lepszymi skoro jesteśmy niedoskonali i mniej rozwinięci technologicznie? Naszym jedynym celem jest zawsze zniszczenie. Agent Smith w Matriksie dobrze przyrównał nas do wirusa, który infekuje dane miejsce a następnie przenosi się na inne. Jesteśmy pasożytami Ziemii. Czy nie jesteśmy mordercami? Kto wymordował neandertalczyków? Wymordował wiele gatunków zwierząt? Kto przeprowadził masowe ludobójstwo na Indianinach i Żydach. "Ludzie ludziom zgotowali ten los". Polacy w tej kwestii nie są gorsi, wystarczy przywołać pogrom kielecki, rzeź na Wołyniu czy Jedwabne. To, że nie braliśmy w ludobójstwie na szeroką skalę nigdy udziału to tylko dlatego, że przez większą część konfilktów to my byliśmy ofiarami. Ale nie różnimy się od innych.
Po wyjściu z kina Lisa zadała mi trywialne pytanie: " Czy ten film był oparty na autentycznych wydarzeniach?". Film o kosmitach autentyczne wydarzenia? Zacząłem się śmiać odpowiadając WTF? Po przeanalizowaniu tego filmu ciężko tak naprawdę odpowiedzieć na to pytanie. Po pierwsze w Republice Południowej Afryki istniało coś takiego jak Dystrykt 6, który był osiedlem tylko dla białych, gdzie inny nie mieli wstępu. Stąd zapewne wywodzi się scenariusz filmu. Czy kojarzycie coś takiego jak Auschwitz-Birkenau, obozy koncentracyjne Niemców czy Anglików? Czy kojarzycie rezerwaty dla Indian w USA, a może różnego rodzaju getta? Przecież to nic innego jak filmowy Dystrykt 9. To, że w filmie użyto kosmitów, to tylko mała metafora. Ten film opisuje w sposób idealny relacje między ludźmi, między poszczególnymi rasami czy nacjami. Reżyser po prostu umieścił w filmie kosmitów, ale wystarczy ich zastąpić inną nacją i idealnie pokazuje to jak jesteśmy do siebie uprzedzeni i jak my ludzie tak naprawdę jesteśmy zacofani. Wszędzie widzimy tylko interesy i dbamy tylko o swoje własne dobro. Moja Europa, moja Polska, moje miasto, mój klub sportowy, moja konsola, moje osiedle, moi ziomkowie, moja subkultura itd.

Komentarze

s92 pisze…
Ten komentarz został usunięty przez autora.
s92 pisze…
na film na pewno się wybiorę, a co do twojego "oczywistego" wywodu... muszę przyznać że dzięki temu co napisałeś utwierdzasz tylko moją myśl, ze człowiek już dawno sobie uświadomił fakt bycia pasożytem a co gorsza jeszcze na daleko przed się z tym faktem pogodził
Unknown pisze…
Twoja słowa mnie zaszokowały !
Oczywiście pozytywnie zmusiłeś mnie do refleksji na temat ludzkości i doszłem do wniosku że masz racie :/

Dzięki za ten tekst a na film na 100% się wybiorę !
Wachu pisze…
Lekko mnie zamurowało jak to przeczytałem... rzeczywiście, masz rację Zer.. chciałbym się na ten film wybrać, ale jak powiedziałeś o tym, że ktoś sobie wyrywa paznokcie to podziękuje ;)
Freeman pisze…
To było głębokie, i prawdziwe...
Niestety tak jest. Na film pójdę jak tylko pojawi się w moim kinie. Trochę nie pokoją mnie te sceny z paznokciami, nie lubię takich rzeczy oglądać. Dzięki za przemyślenia, nakłoniłeś mnie do pójścia na ten film.
Jankesik PL pisze…
Tekst naprawdę daje do myślenia i utwierdza poniektórych ze nasza rasa to pasożyty które zagarnęły Ziemie dla siebie. Ehhhhh szkoda ze nie da się wyprzeć swojego człowieczeństwa...
roki pisze…
W Polsce dopiero znalazł się dystrybutor i premiera będzie dopiero 9 października, więc poczekamy jak zawsze ;)